Iwona imię tajemnicze i wzbudzające sporo kontrowersji wśród poszukiwaczy prawdy o naszym pochodzeniu. Gdy zajrzymy do encyklopedii lub poradników elektronicznych dowiemy się, że Iwona, to imię pochodzenia germańskiego, ale czy jesteście tego pewni? Może macie wątpliwości? To nie grzech je mieć.
― Postaram się zatem przybliżyć nieco to imię i przedstawić je w niepublikowanej do tej pory formie.
No to do dzieła, zaczynamy dyskusję.
Zatem, co podają poradniki jak Księga Imion na temat Iwony:
Iwona jest to imię pochodzenia staroniemieckiego, od słowa iwa (łuk z drzewa cisowego). A może Iwan?
Jedno, ale... Mianowicie po niemiecku Iwona to Yvonne. I już się coś nie zgadza, prawda?
Tak na marginesie, jest mało prawdopodobne, że nasi przodkowie, to jest Polacy byli takimi debilami, że nie potrafili wymyślać własnych imion i musieli korzystać z niemieckich, bo tylko Niemcy mieli rozum i tylko oni potrafili tworzyć imiona.
W języku polskim mamy Iwa – jest to gatunek wierzby pospolicie rosnącej w naszym kraju szczególnie na wsi.
Iwona, to także żeński odpowiednik imienia Iwo, Iewo, Iwan, Iewan – różne formy tego samego. Tym bardziej powinniśmy konstatować (kontestatować) staroniemieckie pochodzenie imienia Iwona.
No więc skąd się ono wzięło?
Śmiem wysunąć twierdzenie, że od imienia Ewa.
Z tej okazji przygotowałem i przedstawię zaraz legendę o Iwonie córce Ewy.
Oto ona:
Było to dawno, bardzo dawno temu w czasach pierwszych ludzi Adama i Ewy. Gdy Bóg stworzył Ziemię nie było na niej nic oprócz piachu i kamieni. Dał ją we władanie Adamowi a ten nie mogą znieść przytłaczającej samotności wyprosił na Stwórcy towarzysza, którym okazała się kobieta imieniem Ewa.
Adam krótko jednak cieszył się Ewą i szybko zabrał się za własne sprawy. Ewa błąkała się po świecie nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca. Z żalu usiadła na kamieniu, zakryła twarz rękoma i poczęła szlochać dniami i nocami. Łzy płynęły ciurkiem aż utworzyła się rzeka.
Bóg siedząc na swym tronie spojrzał w dół na Ziemię i ze zdziwieniem ujrzał, że do morza płynie woda. Zdziwiony zszedł ze swego piedestału i skierował się ku źródłom chcąc sprawdzić skąd się wzięła, bo on sam jej nie stworzył a przecież tylko Bóg jest stwórcą wszystkiego.
Tam ujrzał Ewę siedzącą na kamieniu i szlochającą. Podszedł do niej i zapytał:
― Co to jest?
― Rzeka łez – odpowiedziała Ewa.
― Nazwałam ją Ewryta – rzeka Ewa (ryta to starodawna nazwa strumyka).
― Czemu płaczesz Ewo? Stworzyłaś rzekę a tylko ja mogę tworzyć jakom Stwórca Wszystkiego.
― A płaczę, bo czuję się taka samotna w tej bezkresnej pustce, którą Boże stworzyłeś. Tu nie ma nic oprócz piachu i kamieni – odpowiedziała Bogu Ewa nie przerywając szlochania.
― Jak to, przecież nie jesteś sama,masz Adama – powiedział Bóg marszcząc czoło.
― Adam, a dom buduje z kamienia – odpowiedziała.
Bóg zmarszczył czoło, zastanowił się małą chwilę i wyjął spod pazuchy garść nasion, po czym rzekł do zapłakanej Ewy:
― Masz tu ziarno życia, zasiej je a nie będzie już więcej pustki.
Ewa wzięła do ręki ziarno otrzymane od Boga i rzuciła je przed siebie. Nie minęła chwila jak ziarna zaczęły kiełkować i wyrastać z nich drzewa – pierwsze na świecie. Były to wiarby – drzewa wiary. Miały bujną koronę i mnóstwo zielonych liści. Ewa nazwała je na cześć swego imienia iwy.
Bóg spojrzał z góry, dmuchnął z całych sił a wiatr zakołysał gałązkami sprawiając, że przejmująca cisza pustyni zamieniła się w szum liści, które usłyszał z daleka Adam.
Tak oto dzięki szlochaniom Ewy pojawiły się na Ziemi pierwsze drzewa a były to według nazwy wiarba iwa. Znacie je pod nazwą wierzby.
Adam, gdy tylko zobaczył pierwsze drzewa na Ziemi wziął się do roboty jak to chłop ma w zwyczaju i począł z ich gałązek pleść kosze i zbudował szałas.
Ewa poczuła się dotknięta poczynaniami Adama, który ogołocił drzewa z gałązek i liści i znów usiadła na kamieniu, zakryła twarz rękoma i poczęła szlochać rzęsistymi łzami. I tak pojawiła się kolejna rzeka.
Bóg siedząc na swym tronie zobaczył kolejną rzekę i zaintrygowany tym faktem ponownie zszedł na Ziemię, aby zobaczyć skąd się wzięła.
― Czemu znowu płaczesz Ewo zapytał się Bóg?
― Płaczę, bo czuję się taka samotna Boże.
― Jak, to? Przecież spełniłem twoją prośbę. Masz drzewa, które szumią na wietrze i sprawiają, że nie czuje się pustki.
― Jestem wciąż sama, Adam ma zajęcie a ja tylko chodzę i nic nie robię – mówiła rozgoryczona Ewa.
Bóg zrozumiał Ewę i jak, to Bóg wrócił do siebie, zmarszczył czoło i po krótkim zastanowieniu chwycił w dłoń błyskawicę i cisną nią w kierunku drzew Piorun uderzył w najwyższe drzewo i rozłupał je na dwie części. Z wnętrza dobiegł piskliwy płacz dziecka. Zaintrygowana tym faktem Ewa przestała płakać i udała się w kierunku z którego dobiegał płacz, aby przyjrzeć się, co go powoduje.
Ujrzała w środku pnia dziewczynkę - wykapana Ewa. Podniosła ją do góry i przytuliła do własnej piersi. Cieszyła się, że nie będzie już sama chodzić po Ziemi po czym powiedziała do Boga siedzącego na tronie:
Nazwę ją na swoją cześć Ewona – córka Ewy.
Adam, który usłyszał płacz dziecka przyszedł także i powiedział do Ewy:
― Nazwijmy ją Iwona by nie mylić jej z twoim imieniem.
Ewa się naburmuszyła, że Adam ją strofuje a Adam widząc to podarował Ewie kosz z wikliny, aby udobruchać niewiastę. Tak też oboje doszli do porozumienia, że dziewczynka otrzyma na imię Iwona – córka Ewy. Pierwsze dziecko jakie się zrodziło w raju.
↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔ ↔
Ta strona została odwiedzona 33 razy od 22 maja 2022 roku.